Martwa woda

 

Nadszedł w końcu czas na piąte spotkanie z Jimmym Perezem. Ci którzy śledzą nasze recenzje, wiedzą zapewne, że w poprzedniej części autorka bardzo mnie rozeźliła swym zakończeniem, w związku z tym trochę wbrew sobie sięgnęłam po kolejny tom. Niestety z „babską ciekawością” nie wygrasz, co zrobić? ;). I dobrze, bo moim zdaniem jest to chyba najlepsza książka z tej serii. 






Prokurator Rhona Laing z okien swojego domu zauważa dryfujący w zatoce wyścigowy yaol. Przekonana, że to żart miejscowej młodzieży postanawia odholować go do brzegu. Niestety na łodzi znajduje ciało mężczyzny. Ofiarą okazuje się być Jerry Markham wychowany na Szetlandach, dziennikarz robiący karierę w Londynie. Przy ciele zostaje znaleziona aktówka, w której znajduje się tylko kilka identycznych, pustych pocztówek przedstawiających trzech skrzypków. W trakcie śledztwa na jaw wychodzi, że chłopak opuszczając wyspy pozostawił za sobą ciężarną młodą pokojówkę, której losem nie był zainteresowany. I choć te wydarzenia to już historia, a dziewczyna straciła dziecko i jest właśnie w trakcie przygotowań do ślubu z innym mężczyzną, to może nadal ktoś miał do niego żal? A może ma to coś wspólnego z sensacyjnym artykułem, nad którym Markham pracował? Niestety nikt, nawet jego wydawca, nie wiedzą czego artykuł ten miał dotyczyć. 




Śledztwo prowadzi Sandy wraz z przysłaną z Inverness detektyw Willow Reeves, dla której jest to pierwsze dochodzenie i bardzo chciałaby się wykazać. Oboje bardzo chętnie przyjęliby pomoc Jimmy’ego Pereza, który nadal nie może się pozbierać po wydarzeniach sprzed 6 miesięcy i z początku nie bardzo chce się angażować w to śledztwo. Jednak z czasem i u niego „babska ciekawość” bierze górę i powoli zaczyna partycypować w działaniach zmierzający do odnalezienia przestępcy. Po trosze na własną rękę, nieoficjalnie, a po trosze przy współpracy z panią detektyw mozolnie odkrywa kolejne elementy tej układanki. 


Jak już napisałam we wstępie, moim zdaniem jest to najlepsza ze wszystkich przeczytanych przeze mnie części tej serii. Nie tracąc nic ze swego klaustrofobiczno-mglisto-tajemniczo-plotkarskiego klimatu dostarcza nam nowej energii, wręcz emanuje dynamizmem, zaskakując nagłymi zwrotami akcji. Autorka myli tropy podrzucają, co i rusz nowe fakty. Wiele czasu poświęca też wewnętrznym rozterkom Pereza, co pozwala nam jeszcze bardziej zaprzyjaźnić się z tym bohaterem. Biedak nie ma łatwo, ale w końcu odkrywa, że mimo wszystko życie toczy się dalej, że świat nie stanął w miejscu, a on musi się zatroszczyć o tych, którzy zostali powierzeni jego pieczy i sprawić aby ich życie było w miarę możliwości normalne. Co więcej, coś tak czuję, że autorka szykuje dla niego jeszcze nie jedną niespodziankę. 


Podsumowując, ja znów niecierpliwie czekam na kolejny tom a Wam wszystkim gorąco polecam, tym co nie znają, całą serię, a tym co już mają cztery tomy za sobą, koniecznie sięgnijcie po piaty, nie ma na co czekać. 

Pozdrawiam
K.

Za egzemplarz recenzencki dziękujemy




INFORMACJE O KSIĄŻCE 

Tytuł: Martwa woda 
Autor: Ann Cleeves
Cykl: Kwartet szetlandzki (tom 5) 
Data wydania: 2 października 2019 
Gatunek: kryminał, sensacja, thriller 
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 465 

Ocena Księgozbioru: 

9/10

11 komentarzy:

  1. Książka wydaje się naprawdę ciekawa, ale nie znam jeszcze poprzednich części. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak skończę moją kryminalną serię, którą aktualnie czytam, będę chciała się z tym cyklem zapoznać.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie znam poprzednich tomów, ale pierwszy mam w planach. Zobaczymy, jak wypadnie 😊
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie podziel się wrażeniami. Jeśli pierwszy tom nie Cie nie powali to się nie poddawaj. Na mnie też nie zrobił wrażenia, ale już drugi i owszem ;)

      Usuń
  4. Mam jeden z tomów u mnie na półce. Wygrany w konkursie :D
    mam w planach dokupić wszystkie i przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że piaty tom ratuje sytuację :) Być może sięgnę po serię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznaję się bez bicia, że jeszcze nic Jej nie czytałam! Widzę, że muszę nadrobić :) Piękne zdjęcia!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Ksiegozbiór , Blogger
blog
blog