Dożywocie. Zbrodnia i kara Małgorzaty Rozumeckiej
lutego 05, 2018
14
literatura faktu
,
Monika Sławecka
,
nowości wydawnicze 2018
,
Wydawnictwo The Facto

Wiele osób prawdopodobnie oglądało lub czytało Orange Is the New Black, komediodramat oparty na bestsellerowych wspomnieniach autorstwa Piper Kerman. Główna bohaterka musi zamienić wygodne życie w Nowym Jorku na pomarańczowy kombinezon. Serial z tego, co wiem cieszy się dość sporą popularnością. Jednak życie to nie serial.
Ostatnio miałam możliwość zapoznania się z książką „Dożywocie. Zbrodnia i kara Małgorzaty Rozumeckiej”. Od czerwca 1996 roku Kodeks Karny nie przewiduje kary śmierci. Jak wynika z danych, które udało mi się znaleźć w internecie, wszystkich osadzonych, skazanych na dożywocie było do początku lutego 2017 około 399 mężczyzn i 13 kobiet. Można by się pokusić o stwierdzenie, że obecnie najwyższy wyrok zapada niezwykle rzadko. Czym dla osadzonego jest taki rodzaj kary, przekonałam się czytając wywiad z Małgorzatą Rozumecką.
Gdy głośna sprawa morderstwa dilerów Ery była na wokandzie ja miałam chyba z 18 lat, wiec rozmówczyni Moniki Sławeckiej była niewiele starsza. Z opowiadań wynika, że Pani Małgorzata wychowywała się w pełnej rodzinie, gdzie wszyscy bardzo się kochali i poszliby za sobą w ogień. Zastanawia mnie tylko fakt, jako czytelnika gdzie jest ten niuans, o którym nie wiemy i o którym Pani Małgorzata skrzętnie nie mówi, a który mimo wszystko dał impuls do zbrodni. Nie do końca jestem w stanie uwierzyć, że dobrze ułożona, pracująca, studiująca dziewczyna, daje się tak owładnąć chęcią zysku, aby dopuścić się tego rodzaju zbrodni pod wpływem impulsu. Oczywiście to nie ona dokonała ostatecznego, jednak pomysł samego rabunku był jej. W sprawę był również zamieszany jej 16 brat, oraz inne osoby. Do dnia dzisiejszego owiane tajemnicą jest, kto strzelał?
W książce o samej zbrodni nie dowiecie się za wiele. Ja sama musiałam o niej trochę poszperać, z uwagi na fakt, że jak już wspomniałam wcześniej, w wieku 18 lat nie bardzo interesowały mnie tego typu tematy. Dowiecie się natomiast wiele o więziennym życiu, jego regułach i zasadach, oraz czym tak naprawdę jest dla osadzonych kara pozbawienia wolności, kim są kobiety, które trafiają za kraty, czy możliwa jest resocjalizacja, czy zbrodnie są dziełem impulsu czy częściej zaplanowanym działaniem. Przeczytacie również o przyjaźniach, związkach oraz o powodach, przez które kobiety najczęściej trafiają za więzienne kraty. Z cała pewnością obali kilka mitów chociażby z przytoczonego przeze mnie wcześniej serialu ;). Książka ta porusza szereg kwestii zupełnie obcych osobom niezwiązanym z tym życiem. A skąd mielibyśmy niby wiedzieć skoro większość z nas raczej nawet w najgorszych snach unika możliwości bycia w takich miejscach.
Co do samej rozmówczyni mam mieszane uczucia. Czuć, że Pani Małgorzata Rozumecka nie zdradza autorce wywiadu wszystkiego, czasem mam wrażenie, że jej wypowiedzi są doskonałym, przemyślanym chwytem, częściej jednak mówi od serca. Bardzo możliwe, że moje odczucia są błędne, gdyż tak naprawdę ludzi poznaje się w konkretnych sytuacjach, a nie z kart książki. Daje się również zauważyć, że obie panie łączy szczególny rodzaj więzi. Dwie dekady spędzone za więziennymi kratami z całą pewnością wpłynęły również na samą osadzoną i z tym nie polemizuję. Da się zauważyć oczytanie i pogodzenie się karą, choć jej wymiar jest nie do ogarnięcia przez człowieka. Mogę stwierdzić, że „Dożywocie. Zbrodnia i kara Małgorzaty Rozumeckiej” czyta się naprawdę dobrze, a rozmowa jest ciekawa. O wielu rzeczach, o których rozmawiają obie panie nie miałabym okazji się dowiedzieć. Gorąco polecam w przerwach między literaturą lekką dla poszerzenia horyzontów.
Ukłony należą się również Pani Monice Sławeckiej, gdyż książka nie jest łatwą lekturą do poduszki, niemniej ciekawą i godną polecenia, którą czyta się naprawdę przyjemnie.
Pozdrawiam
A.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy:
INFORMACJE O KSIĄŻCE
Tytuł: Dożywocie. Zbrodnia i kara Małgorzaty Rozumeckiej
Autor: Monika Sławecka
Data wydania: 31 stycznia 2018
Gatunek: literatura faktu
Wydawnictwo: The Facto
Liczba stron: 224
Ocena Księgozbioru:
6/10
no, nie powiem, zaciekawiłaś mnie tą opinią :) nie czytałam i nie oglądałam "Orange is the new black" choć po książkę mam zamiar (kiedyś) sięgnąć. Coś czuję, że i tą będę chciała przeczytać :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
zaczytanamona.blogspot.com
cieszę się niezmiernie i polecam się na przyszłość ;)
UsuńKupuje w ciemno, bardzo lubię tego typu literaturę - chociaż teraz pewnie brzmię jak jakiś straszny dziwak. Jakoś ciągną mnie w literaturze więzienne klimaty a świadomość że to co czytam nie jest fikcją, sprawia że nie mogę się od takich książek oderwać.
OdpowiedzUsuńWygląda na to że ja też jestem dziwna ;) Możliwe że do z uwagi na fakt że gdy byłam mała moja mama uwielbiała oglądać 997. Własnie dziś zaczynam kolejną podobną książkę „Niewinni. Prawdziwe historie z życia obrońcy”.
UsuńZdecydowanie w to wchodzę. Jestem na tak.:)
OdpowiedzUsuńCieszę się że tym razem trafiłam w Twoje gusta.
UsuńZ jednej strony mnie to interesuje, z drugiej ta książka mnie do siebie nie przekonywuje. Chyba odpuszczę sobie tę pozycję.
OdpowiedzUsuńZostaje na dłużej, a w wolnej chwili zapraszam do mnie :)
https://laggingbooklover.blogspot.com/
W tym ogromie pozycji warto też zdać się na własną intuicję. Ja często nie czytam od razu niektórych nowości. Książka tez powinna znaleźć się w naszych rękach w odpowiedni czasie inaczej jej nie zapamiętamy.
UsuńZaintrygowałaś mnie swoją recenzją
OdpowiedzUsuńCiesze się niezmiernie i polecam się na przyszłość.
UsuńNigdy nie słyszałam o tej zbrodni (na jakim świecie ja żyje!?), a teraz mam ochotę dowiedzieć się co czuje, przeżywa kobieta, która tego dokonała i dostała za to dożywocie.
OdpowiedzUsuńCzytając tę książkę odniosłam wrażenie że Pani Małgorzata ewidentnie skrywa tajemnicę o której nie chce powiedzieć. Bardzo jestem ciekawa jakie bedą Twoje wrażenia po przeczytaniu tej rozmowy.
Usuńhmmm ciekawy temat, a z drugiej strony bardzo trudny. Ponoć sam fakt zamknięcia człowieka w czterech ścianach jest dla niego największą karą...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo jest i u naszej bohaterki.
Usuń