Nieznośny urok PRL


PRL - pamiętacie te czasy? Pewnie większość z Was zna je już tylko z filmów Barei, które nas śmieszą swoim absurdem tyle, że ten absurd to dla wielu była wcale nie taka śmieszna rzeczywistość. 

"Nieznośny urok PRL" za sprawą Janusza Rolickiego ponownie przenosi nas do roku 1976. U steru jest Gierek, właśnie próbuje przeforsować znaczące podwyżki cen na co społeczeństwo odpowiada akcją protestacyjną - sławny radomski czerwiec. Również Breżniew kategorycznie zabrania wprowadzania zmian cen, zatem władze muszą znaleźć inny sposób, aby uzyskać pieniądze na spłatę dewizowych pożyczek. Ale nagle okazuje się, że to nie pieniądze na pokrycie długu stają się głównym problemem I Sekretarza KC PZPR. Tuż pod jego nosem dzieją się, rzeczy niedopuszczalne moralnie. Wicepremier i sekretarz KC w jednej osobie rozwodzi sie z swoją małżonką dla młodszej o prawie 40 lat szeregowej dziennikarki Telewizji Polskiej. 


Mimo, iż zakochani próbują trzymać swój związek w sekrecie, to sprawa powoli staje się tajemnicą poliszynela, a każdy kto tę wiedzę posiądzie próbuje wykorzystać ją do własnych celów. 

Prócz wspomnianych tu już Gierka, Breżniewa i pary kochanków, na kartach tej powieści spotkamy jeszcze wiele innych mniej lub bardziej znaczących postaci tamtych lat, dzięki którym idealnie wtopimy się w tamten klimat. 
„- Może uda mi się wyrwać do Berlina Zachodniego i zrobić tam jakieś ekstra zakupy w ich marketach. Bo tam podobno są same cuda. Z całego świata zwożą supertowaty, aby tylko nam, kumoszkom, co tam ich podglądają, zadzierżyście dokuczyć nachalną prezentacją ich dobrobytu. Konsumpcjonizm, powiadam ci, to ich tajna broń. Niemcy ze wschodu oglądają podobno jak porażeni te cudowne towary na swoich telewizorach. I gdyby nie dzielni linoskoczkowie, co po dachach biegają i anteny przekierowują na enerdowskie maszty emisyjne, to wschodni Germańcy by z tego wszystkiego ześwirowali. Ty sobie wyobrażasz, kochana, co by to u nas było, gdyby w PRL była do złapania taka zachodnia telewizja mówiąca po polsku? Jak nic, byłaby u nas istna masakra ideowa. Nie uważasz?-Ach, szkoda gadać. Mogłabyś, kochana Mireczko, kupić mi zestaw kremów do twarzy, takich na rano i na noc, i na przyjęcia wieczorne, najlepiej firmy Coty. Ozłociłabym cię.”

Janusz Rolicki jako autor dwóch wywiadów-rzeka z Edwardem Gierkiem, jak i kilku pozycji o tematyce PRL-u jest jednym z lepszych kronikarzy tamtych czasów. Opisując autentyczną sensację obyczajową autor w sposób lekki i zabawny wprowadza nas w sieć intryg, układów oraz metod pociągania za sznurki, ale również dobitnie pokazuje jak w dobie stawiania dobra ogółu na piedestale jednostka jest tylko mało istotnym trybikiem, z którym nie ma potrzeby się liczyć ani cackać. 


Dla nas uroczy, dla ówcześnie żyjących nieznośny PRL, wspomina się bardzo przyjemnie w dobie XXI w. 

Za egzemplarz recenzencki dziękujemy: 


Pozdrawiam 
K. 

INFORMACJE O KSIĄŻCE

Tytuł: Nieznośny urok PRL 
Autor: Janusz Rolicki
Data wydania: 27 listopada 2017
Gatunek: thriller, sensacja, kryminał
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 356
Ocena Księgozbioru:

7/10


6 komentarzy:

  1. Nie wiem czy sięgnę po tę książkę, może za jakiś czas. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozycja nie dla mnie, ale PIĘKNE ZDJĘCIA w recenzji! Zakochaląm się w nich!

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Przyjęliśmy zasadę, że gatunek książki określamy zgodnie z portalem "lubimy czytać" a tam jest łączona kategoria thriller/sensacja/kryminał

      Usuń

Copyright © 2014 Ksiegozbiór , Blogger
blog
blog