Dziewczyna z Brooklynu


„Dziewczynę z Brooklynu” przeczytałam, ponieważ w sierpniu panował istny szał na twórczość Musso. Z uwagi na brak nowinek wydawniczych sięgnęłam po właśnie tą książkę.

Historia dotyczy Raphaëla wziętego pisarza, który wydaje się być spełniony - kariera zawodowa, syn, oraz piękna i mądra narzeczona. Czego można chcieć więcej? Z Anną spotyka się od sześciu miesięcy pomimo to wie, że jest to kobieta jego życia. Podczas romantycznej podróży na Lazurowe Wybrzeże Raphaël pragnie poznać lepiej przeszłość Anny, którą ta tak bardzo skrywa. Dla dziewczyny nie jest to miła rozmowa, jednak zmuszona przez narzeczonego zaczyna zdradzać mu swój najmroczniejszy sekret.


„Czy wciąż byś mnie kochał, gdybym zrobiła coś naprawdę złego?”.
Co mogłem odpowiedzieć?
Anna była kobietą mojego życia. Za trzy miesiące mieliśmy się pobrać. Oczywiście, że ją kochałem, niezależnie od tego, co zrobiła. Tak przynajmniej myślałem, gdy ona gorączkowo szperała w torebce i wręczała mi zdjęcie, mówiąc: „Oto, co zrobiłam”.

Rozmowa niestety przybiera dość nieoczekiwany obrót i Anna wraca sama do Paryża. Gdy Raphaël uświadamia sobie, że mimo wszystko nie może żyć bez swojej narzeczonej Anna przepada jak kamień w wodę. Poszlaki wskazują, że jej zniknięcie nie jest przypadkowe i może wiązać się z wyjawioną mu tajemnicą z przed lat.

Powiem szczerze, że nie do końca jestem w stanie zgodzić się z tezą, że jest to doskonały thriller. Ewidentnie jest to książka sensacyjna z niezbyt dobrze skrojoną tajemnicą, która pogłębia się z każdym rozdziałem. Przez pierwsze 250 stron zastanawiałam się czy dotrwam do końca. Najlepsza część książki to według mnie ostatnie 150 stron gdzie akcja rzeczywiście jest wartka i czytelnik nie może się nudzić. Jak widać dla mnie to stanowczo za mało.

Sama historia jest dość oklepana i chyba nie do końca przemyślana. Czasem odnosiłam wrażenie, że wydarzenia tworzone są z przymusu by akcja toczyła się dalej, przez co były mało realistyczne. Możliwe, że moje odczucia są podyktowane zmniejszonym zainteresowaniem książką, ale denerwował mnie fakt, że bohater odnajdywał wskazówkę, opisany był ten błysk w oku, ale o tym co udało mu się odnaleźć dowiadywaliśmy się kilka stron dalej. To zapewne, w mniemaniu autora miało wzbudzać moje zainteresowanie, ale u mnie wywoływało raczej irytację. Ewidentnie thriller nie jest jego najmocniejszą stroną.

Wiem, że moja recenzja nie przypadnie do gustu fanom Guillaume Musso jednak czytałam już znacznie lepiej napisane książki i ta po prostu mnie rozczarowała.

Pozdrawiam

A.


INFORMACJE O KSIĄŻCE


Tytuł: Dziewczyna z Brooklynu
Autor: Guillaume Musso 

Data wydania: 2 sierpnia 2017
Gatunek: thriller, sensacja, kryminał
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 400


Ocena Księgozbioru:
5/10


10 komentarzy:

  1. Szkoda, że czujesz się rozczarowana. Ja chcę sięgnąć po ten tytuł. Mam nadzieję, że spodoba mi się bardziej niż Tobie.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś z Musso mi nie po drodze :) ale może kiedyś jeszcze zaznajomię się z taką literaturą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze nie czytałam nic tego Autora, ale muszę nadrobić zaległości!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam sporo zachwytów dotyczących tej właśnie pozycji. W Biedronce ostatnio była dostępna, więc przejrzałam ją żeby zobaczyć, czy styl pisania autora mnie przekona, ale niestety chyba to nie było to, na pierwszy rzut oka nie zrobiła na mnie wrażenia, więc zrezygnowałam. Być może, sądząc po Twojej recenzji, miałam rację. Moze kiedyś na nią się skuszę, ale póki co nie trafiła w mój gust.

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę, a u mnie czeka na półce. Słyszałam zachwyty nad nią, a tu bach! i czuję, że niebawem przyjdzie czas, żeby ją przekonać się na własnej skórze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem bardzo ciekawa Twojej opinii. Ja czytałam ją po naprawdę dobrym kryminale więc może też dlatego też nie ma tego efektu wow.

      Usuń

Copyright © 2014 Ksiegozbiór , Blogger
blog
blog