Dotyk Północy


Ostatnio często przypada mi w udziale debiut literacki i choć na początku zawsze się ich trochę obawiam, to sięgam po nie, z co raz większą ciekawością. Jak dotychczas udawało mi się trafiać dość dobrze. 

Na książkę „Dotyk Północy” natknęłam się szukając prezentów świątecznych dla rodziny. 


Co w tej książce mnie urzekło? 

Głowna bohaterka „Dotyku Północy” to zupełnie zwyczajna dziewczyna. Właśnie kończy studia, pracuje, spotyka się ze znajomymi. Jej życie drastycznie zmienia się, gdy udaje jej się dostać na wolontariat do Norwegii. Ma pracować na wyspie gdzie nie działają telefony i nie ma dostępu do Internetu. Tam też poznaje przystojnego Gabriela i jego rodzinę. Dziwne sploty zdarzeń, jakie są udziałem Laury sprawiają, że mamy gęsią skórkę i niejednokrotnie zastanawiamy się czy oby na pewno nie powinna wiać. Jak to zazwyczaj w książkach bywa Gabriel to mężczyzna, który skrywa mroczną tajemnicę jest intrygujący, pociągający i odpychający zarazem, a do tego w dziwny sposób potrafi zawładnąć ciałem naszej bohaterki.


Historia może wydawać się Wam lekko oklepana, gdyż mieliśmy już "Zmierzch" i inne tego typu lektury z nadprzyrodzonymi zdolnościami i romansem w tle, jednak w tym przypadku autorka nie poszła na łatwiznę. Wyczarowała piękną opowieść o magicznych istotach, oraz jak to zwykle bywa rodzącym się uczuciu. Bohaterka nie jest głupiutką nastolatką, choć w pewnych sytuacjach chce się krzyczeć: „dziewczyno ślepa jesteś!”. 


Książka zachwyca lekkością i barwnością, przez co czyta się ją łatwo i przyjemnie. Krótkie rozdziały sprawiają, że historia płynie sama a my zastanawiamy się jakim cudem w tak krótkim czasie dobrnęliśmy do końca. Sama fabuła jest wciągająca choć nie do końca jestem w stanie zgodzić się z informacjami zamieszczonymi na stronie www.dotykpolnocy.pl, że jest to thriller fantasy, zresztą tym też zasugerowałam się przy przeglądaniu strony. Bardziej obstawiam literaturę obyczajową z elementami fantasty i romansem. 


Książkę polecam zarówno fanom sagi Zmierzch jak i innym lubiącym dobrze skrojone opowieści. Zasmuca mnie fakt, że tak dobre historie nie potrafią się przebić u nas na rynku wydawniczym. Jak widać po wcześniej wspomnianej sadze, reklama oraz rozgłos doskonale wpływają na zainteresowanie książką. Ta ewidentnie zasługuje na uwagę. Mam nadzieję, że dalsze losy Laury będziecie śledzić tak jak i ja.

Pozdrawiam 
A.

DZIĘKUJEMY SERDECZNIE AUTORCE ZA MOŻLIWOŚĆ RECENZOWANIA KSIĄŻKI

INFORMACJE O KSIĄŻCE

Tytuł: Dotyk Północy 
Autor: Adelina Tulińska
Data wydania: 28 maja 2016
Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Biblioteka
Liczba stron: 288

Ocena Księgozbioru:
7/10

14 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej książce, a widzę, że to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda właśnie że książka nie jest, aż tak mocno rozpowszechniona.

      Usuń
  2. Może mi się spodobać ta książka, więc pewnie po nią sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno trafiłam na nią w internecie. Dzięki za recenzję, wahałam się czy po nią sięgnąć:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce, a ponieważ fanką "Zmierzchu" stanowczo nie jestem, to prawdopodobnie nie sięgnęłabym po nią nigdy w życiu. Z Twojego opisu wyłania się jednak całkiem ok opowieść, może kiedyś się przełamię, kto wie:)

    Pozdrawiam,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. książka napisana jest naprawdę dobrze i czyta się ją praktycznie jednego dnia.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. już za chwilę recenzja thrillera wiec możne uda mi się trafić ;)

      Usuń
  6. Nie słyszałam o tej historii, ale chętnie się za nią rozejrzę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam wcześniej o książce, ale z tego, co piszesz, powinna spodobać się mojej córce, chętnie podsunę jej ten tytuł pod rozwagę. :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Ksiegozbiór , Blogger
blog
blog