Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wydawnictwo rebis. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wydawnictwo rebis. Pokaż wszystkie posty
Pielgrzym

Pielgrzym


Czy mówią Wam coś tytuły takie jak Mad Max, Martwa cisza, Godzina zemsty czy Plan lotu? Scenarzystą tych jak i wielu innych filmów jest Terry Hayes. Tym razem pan Hayes postanowił popełnić powieść i to bardzo dobrą powieść, na podstawie której zresztą napisał scenariusz i już za rok będzie można obejrzeć „Pielgrzyma” w kinach, ale wróćmy do książki. 



Główny bohater właśnie przeszedł na emeryturę, nikt dokładnie nie wie jak się nazywa i skąd pochodzi. Tak często zmieniał już tożsamość, że czół się bezpiecznie, a jednak ktoś go odnalazł i zaprosił do gry, w której stawką jest ludzkie życie, a może i przyszłość całego narodu. Duże pieniądze, międzynarodowy terroryzm i zbrodnie prawie idealne, a w środku tego wszystkiego były agent, samotny wojownik z czasem i chorym umysłem przestępcy. To nie jest sprawiedliwa walka, ale ktoś ją musi stoczyć. 


Muszę przyznać, że „Pielgrzym” od pierwszej chwili zawładnął mną i wcielił w poczet tajnych agentów. Pierwszy rozdział zaczyna się od potwornej, perfekcyjnej zbrodni i już wiedziałam, że książka mi się spodoba, a im więcej czytałam tym było coraz lepiej. 
„- (…). W tym przypadku była to kobieta.
- Rany, jakbym miał urodziny: niespodzianka za niespodzianką – powiedział Ben.” 
Taki właśnie jest „Pielgrzym” jak urodziny. Jedyną łyżką dziegciu w tej beczce miodu może być fakt, że główny bohater w pewnej chwili zbyt często informuje nas, że powinien był zrobić jednak coś innego, ale w końcu to debiut autorski, więc już nie bądźmy tacy czepliwi. 


784 strony czystej przyjemności, zatem gorąco polecam i z niecierpliwością czekam na film (kto też wcieli się w głównego bohatera?) i kolejne pozycje tego autora. 

Pozdrawiam
K.


INFORMACJE O KSIĄŻCE

Tytuł: Pielgrzym
Autor: Terry Hayes
Data wydania: 13 listopada 2018
Gatunek: Thriller, sensacja, kryminał
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 784

Ocena Księgozbioru:

9/10


Złoty dom Goldenów

Złoty dom Goldenów



Ahmed Salman Rushdie w poniedziałek 27 listopada odwiedził Polskę by promować swoją najnowszą książkę. Ten brytyjski pisarz zaczynał swoją przygodę z pisaniem od utworów science-fiction i esejów, ale nie odnosił na tym polu sukcesów, dopiero jego druga powieść „Dzieci północy” przyniosły mu Nagrodę Bookrera. Jego twórczość budziła skrajne emocje szczególnie wśród wyznawców islamu. Został nagrodzony francuskim Orderem Sztuki i Literatury, oraz sama królowa Elżbieta II nadała mu tytuł szlachecki za jego zasługi na rzecz literatury. 


Powiem szczerze, że zrobiłam mały wywiad i samo nazwisko Rushidie jest znane dzięki sławnym „Szatańskim wersetom” jednak mimo to nikt tak naprawdę nie mógł mi nic powiedzieć o jego twórczości. Ja również wcześniej nie miałam do czynienia z jego utworami. Postanowiłam, zatem skoczyć na głęboką wodę. 


Akcja najnowszej książki rozgrywa się na przestrzeni ostatnich dziewięciu lat, a rozpoczyna się podczas inauguracji prezydenta USA w 2008 roku. Jednym z bohaterów jest młody amerykański filmowiec, którego można również nazwać kronikarzem swoich nowych bogatych sąsiadów - Goldenów. Goldenowie to tajemnicza rodzina, która przybywa do Nowego Jorku nie wiadomo skąd i tę tajemnicę starają się ukryć przed otaczającym ich światem. Ojciec rodu Neron Golden ma trzech synów. Każdy z nich jest inny. Dwóch najstarszych to dzieci będące owocem związku Nerona Goldena z prawowitą żoną Poppeą Sabiną. Natomiast najmłodszy z nich zrodził się, jako owoc pewnego romansu głowy rodu. Bracia od zawsze źle traktują najmłodszego z nich, a on sam czuje się gorszy z uwagi na fakt, że jego matce zaoferowano pieniądze w zamian za przekazanie dziecka pod opiekę ojca. Neron Gold bardzo kocha synów. Pietia, najstarszy, miewa problemy. Nie jest wariatem, ale ma zaburzenia ze spektrum autyzmu.
„Fizycznie był niezdarny i czasem, w chwilach wzburzenia, owa niezdarność znajdowała odbicie w sposobie mówienia, kiedy to jąkał się i zacinał, rozdrażniony swoją nieporadnością. Miał również najbardziej pojemną pamięć spośród wszystkich, których znałem.”
Jednak Pietia skrywa wielką tajemnicę, która zadziwia wszystkich, gdyż mimo swej ułomności i niedostosowania jest w stanie dzięki nieprzeciętnemu IQ podbić świat. Dodatkowo jego problemy z odbieraniem tego świata powodują iż nie do końca potrafi poradzić sobie z emocjami. 


Średni z rodu Apulejusz zwany Apu jest wiecznym chłopaczkiem mimo swojego wieku. Lubi towarzystwo i sztukę. Sam maluje a jego prace cieszą się ogromną popularnością. Ma wdzięk i urok osobisty, który wabi do niego ludzi.

Najmłodszy Dionizos zwany D jest rodzinnym outsiderem. Poszukuje akceptacji i samego siebie. Jak wspomina sam kronikarz rodu wybór przez niego właśnie takiego imienia ma świadczyć, iż kryje przed światem zgoła inną tajemnicę. Dojście do końca drogi i znalezienie własnego ja usłane jest cierniami.

Losy rodziny Goldenów przeplatają się z wydarzeniami ze stref polityki, biznesu. Pieniądze, polityka, tajemnice, brudne interesy, romanse, zdrady to tematy, które krążą wśród nich. Niektóre niestety odciskają piętno na ojcu i synach. Dlaczego? Przekonajcie się sami. 


Ewidentnie mamy tu do czynienia z bardziej wymagającą lekturą niż recenzowane przeze mnie dotychczas książki. Rushdie przytacza cytaty z Nietzschego, Dostojewskiego czy Johna Keatsa. Wszystko oczywiście dopasowane do przedstawionej historii. Książka jest wciągająca i naprawdę ciekawie napisana. Przyznam szczerze, że podczas czytania na początku miałam mętlik w głowie. Totalny i skrajny momentami. Jednak im dalej w las tym historia sama zaczęła się układać. Technika pisania autora na pewno nie przypadnie do gustu czytelnikom lubiącym tylko lekką literaturę. Lektura ta była dla mnie dużym wyzwaniem jednak cieszę się, że przypadło mi w udziale poznanie świata wykreowanego przez Ahmeda Salmana Rushdiego. Autor w dziwny, ale i magiczny sposób wpuszcza nas w zakamarki intryg, kłamstwa, niewierności, wielkich pieniędzy. W książce będziecie mogli również odnaleźć wzmianki o aferze Gamergate, o której ja dowiedziałam się właśnie tutaj. Zahacza również o gorące tematy poruszane w ostatnich latach. Znajdziecie tu również rozważania na temat tożsamości płciowej.

Dzięki osobie samego kronikarza byłam w stanie śledzić wydarzenia siedząc w pierwszym rzędzie. Czytanie Rushdiego jest ogromną przyjemnością trzeba tylko przyzwyczaić się do jego stylu. 

Pozdrawiam
A.

Za egzemplarz recenzencki dziękujemy:

INFORMACJE O KSIĄŻCE:

Tytuł: Złoty dom Goldenów
Autor: Ahmed Salman Rushdie
Data wydania: 21 listopada 2017
Gatunek: literatura współczesna
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 432

Ocena Księgozbioru:
9/10

Światło [Premiera dnia 21.11.2017]

Światło [Premiera dnia 21.11.2017]




Jay Asher to autor bardzo głośnej książki jak i serialu „13 powodów”, które podbiły serca młodych odbiorców. Powiem szczerze, że gdy w zapowiedziach Wydawnictwa Rebis zauważyłam tę właśnie książkę wiedziałam, że chcę ją przeczytać. Autor doskonale odnajduje się w świecie nastolatków, co można było zauważyć w poprzedniej książce, ale również i ta stanowi tego potwierdzenie. 


„Światło” to historia Sierry, która raz do roku zamienia swój rodzinny dom w Oregonie, na przyczepę w słonecznej Kalifornii. Rodzice dziewczyny prowadzą farmę choinek i w okresie od Święta Dziękczynienia do Świąt Bożego Narodzenia sprzedają iglaste drzewka. Sierra uwielbia tą tradycję za swoją magię i klimat. Ten okres to dla niej mieszanka uczuć. Z jednej strony smutek i żal, bo opuszcza przyjaciółki z Oregonu, z drugiej strony radość gdyż raz do roku przez miesiąc jest u boku Heather swojej przyjaciółki z Kalifornii. 



Podczas tegorocznej świątecznej podróży Sierra poznaje Caleba chłopaka, który kupuje choinki by je ofiarować rodzinom, których na to nie stać. Za chłopakiem ciągnie się kiepska opinia. Niegdyś popełnił błąd, za który płaci do dnia dzisiejszego. Czy stanowczy i pilnujący Sierry ojciec pozwoli na to by uczucie miedzy nastolatkami rozkwitło? Czy przeszłość im przeszkodzi, czy może jednak spotkanie z chłopakiem okaże się magicznym czasem?


Ta książka nie należy do literatury z górnej półki. Jest to tradycyjna młodzieżowa Love Story. Jest lekka, przyjemna i doskonale się ją czyta. W żaden sposób nie jest przerysowana. Wszystko w książce Jaya Ashera jest doskonale wyważone. To opowieść o fantastycznym okresie przedświątecznej magii, o przyjaźni, miłości i drugiej szansie. O tym, że warto dostrzegać w człowieku to co dobre. 
„Światło” to magiczna i pełna klimatu książka. Aura świąt, zapachu choinek i kawy rozchodzi się po domu. Powiem szczerze, że mimo, iż mamy listopad i na ogół dziwiłam się, że już rozpoczynają się przygotowania do przedświątecznej gorączki, po tej lekturze czekam na ten okres z utęsknieniem. Już zaczęłam odkurzać płyty z kolędami, a z książki zaczerpnęłam wiedzę o podobno przepysznym świątecznym łakociu, jakim jest turron, który zamierzam przetestować w tym roku.

Gorąco polecam by wprowadzić się w magię świat.

Pozdrawiam
A.

Za egzemplarz recenzencki dziękujemy:




INFORMACJE O KSIĄŻCE:

Tytuł: Światło
Autor: Jay Asher
Data wydania: 21 listopad 2017
Gatunek: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 276  

Ocena Księgozbioru:

8/10
Morderstwa w Somerset

Morderstwa w Somerset


Anthony Horowitz jest angielskim pisarzem i scenarzystą. Za scenariusz do serialu Detektyw Foyle otrzymał nagrodę BAFTA. Horowitz jest również autorem m.in. serii "Księga Pięciorga" oraz bestsellerowego cyklu o nastoletnim detektywie Aleksie Riderze.

Muszę się Wam przyznać, że „Morderstwa w Somerset” są moją pierwszą pozycją wydawniczą tego autora, ale po lekturze stanowczo mogę stwierdzić, że nie ostatnią.

Bardzo podoba mi się, że książka napisana jest w sposób zupełnie odmienny od wszystkich czytanych przeze mnie do tej pory. „Morderstwa w Somerset” to właściwie dwie połączone powieści kryminalne.



Pierwsza część to śledztwo prowadzone w latach pięćdziesiątych XX wieku przez Attcusa Pünda pisana niewątpliwie w pięknym klimacie. Jest przemyślana i dopracowana w każdym detalu. Śledztwo prowadzone przez Attcusa Pünda cofa nas do pięknej epoki starej Anglii „bez telefonów komórkowych, komputerów, zaawansowanych technik kryminalistycznych, bez natychmiastowego dostępu do informacji”. Dzięki temu już po pierwszych kilu stronach książka wciągnęła mnie bez reszty. Morderstwo, zagadka oraz intrygi to kryminał wprost wyciągnięty z epoki Herkulesa Poirota. Nie bez znaczenia jest fakt, że Horowitz jest scenarzystą gdyż dzięki temu doskonale opisuje nie tylko powiązania międzyludzkie, ale i otoczenie, doskonale gra słowem. Nic nie jest tu przypadkowe. Jest to prawdziwe arcydzieło i niewątpliwie ta część to również rewerans w stronę twórczości mistrzyni kryminału Agathy Chistie.

Jeżeli chodzi o śledztwo prowadzone przez Suzan, które stanowi drugą część książki to prowadzone jest ono we współczesnych realiach. Tu również mamy wiele odnośników do twórczości mistrzyni kryminału szczególnie przez nawiązanie bezpośrednio do jej książek.


Nie będę zdradzać Wam fabuły, bo naprawdę warto poznać „Morderstwa w Somerset” samemu. Mogę zdradzić jedynie tyle, że książka, choć specyficzna w swojej formie, jest fascynująca. Nie przypomina aktualnie wydawanych kryminałów z litrami krwi na każdej stronie. Dzięki „Morderstwom w Somerset” można bardzo miło spędzić czas, samemu pobawić się w detektywa i spróbować rozwikłać zagadkę morderstw. Po tej lekturze powinnam mocno zweryfikować swoje oceny do wcześniej przeczytanych książek. Jedno jest pewne nie łatwo będzie jej dorównać. 

Na koniec nie mogę nie pochwalić wydawnictwa za naprawdę piękną mieniącą się okładkę, która klimatem i treścią odwzorowuje wszystko, co znajdziemy w książce. 

Pozdrawiam i życzę miłej lektury o chciwości, bezlitosnej ambicji i morderstwie. 

A.

Za egzemplarz recenzencki dziękujemy:




INFORMACJE O KSIĄŻCE:

Tytuł: Morderstwa w Somerset
Autor: Anthony Horowitz
Data wydania: 26 września 2017
Gatunek: thriller, sensacja, kryminał
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 544

Ocena Księgozbioru:

10/10



Problem trzech ciał

Problem trzech ciał


Nie trudno zauważyć, że recenzowany dzisiaj tytuł jest aktualnie bestselerem na półkach z science-fiction. Po kilku latach „Problem trzech ciał” chińskiego pisarza Cixin Liu doczekał się wielu tłumaczeń oraz został wyróżniony prestiżową nagrodą Hugo dla najlepszej powieści 2015 roku. Było to pierwsze takie wyróżnienie dla powieści tłumaczonej. To wszystko sprawiło, że zdecydowanie przystąpiłem do lektury.
Mimo, że do czynienia mamy z tzw. twardym science-fiction, początek powieści jest dość nietypowy, bo historyczny. Pierwsze kilkadziesiąt stron wypełnia opis rewolucji kulturalnej, która w 1967r.  zbierała w Chinach krwawe żniwo. Ofiarą jej była m. in. ówczesna inteligencja. Jak później się orientujemy, przedstawienie tych wydarzeń ma duże znaczenie, ponieważ bardzo mocno rzutują one na postawę moralną bohaterów.
W pewnym momencie przeskakujemy do właściwych wydarzeń, które mają miejsce również w Chinach, ale w bardziej aktualnych dla nas czasach. Uczestniczymy w śledztwie, które ma na celu rozwiązać zagadkę coraz częstszych samobójstw największych uczonych. Powodem tak dramatycznych decyzji ma być, jak się dowiadujemy, załamanie po odkryciu, że prawa fizyki tak naprawdę nie istnieją.
Ten zagadkowy początek prowadzi nas do wielokrotnie już poruszanego, tak w literaturze jak i kinematografii, motywu pierwszego kontaktu z obcą cywilizacją. Kluczem do wszystkiego okazuje się być tytułowy problem trzech ciał. Jest to klasyczny problem w mechanice polegający na opisaniu za pomocą języka matematycznego wzajemnego odziaływania na swoje pole grawitacyjne trzech ciał niebieskich. Mimo, że zagadnienie to jest bardzo skomplikowane, przedstawiono nam je w bardzo przystępny sposób za pomocą gry komputerowej. Bardzo często narracja prowadzi nas do tej wirtualnej rzeczywistości i są to jedne z najciekawszych chwili jakie spędzimy zagłębiając się w powieść. Spotkamy Einsteina, Newtona, ujrzymy komputery złożone wyłącznie z milionów żołnierzy, będziemy świadkami końca wielu cywilizcji. Na przestrzeni całej powieści zapoznamy się z wieloma ściśle naukowymi pojęciami i teoriami, które niekiedy wywołają "opad szczęki", ale dzięki pomysłowości autora bardzo szybko je pojmiemy. Niewątpliwie cała naukowa otoczka jest największym atutem tej powieści.
Bardzo ciekawie w dywagacje matematyczno-fizyczne wplecione zostają wątki moralne i ekologiczne, często powraca temat naszej odpowiedzialności za innych i całą planetę. Dzięki temu historia nabiera głębi i większego znaczenia, a poczynania bohaterów są odpowiednio uwiarygodnione.



Pomimo, że mamy do czynienia z sci-fi, jest tu bardzo wiele innych elementów, jak sensacja, elementy grozy czy wspominany wcześniej bardzo ciekawy, a dla mnie do tej pory nieznany wątek historyczny. Aż dziw, że wszystkie te rzeczy do siebie pasują. Często jest niesamowicie, ale mimo to nie opuszcza nas wrażenie pełnego realizmu kolejnych wydarzeń.
Jedynym większym minusem jest trochę dziwny i mało porywający sposób narracji w kilku miejscach, a przede wszystkim w finale opowieści. Nie jest to poziom Stanisława Lema, ale w końcu autor  jest przede wszystkim inżynierem w elektrowni atomowej, a nie pisarzem, więc to akurat można wybaczyć :)
Podsumowując, faktycznie miałem do czynieni z bestsellerem, a po takiej satysfakcjonującej lekturze aż ciężko wrócić do czegoś  „prostszego”. Dołączam do Baracka Obamy i Marka Zuckerberga, czyli jak można dowiedzieć się z okładki - fanów powieści i niecierpliwie czekam na dalsze tomy.
Pozdrawiam
INFORMACJE O KSIĄŻCE
Tytuł: Problem Trzech Ciał
Cykl: Wspomnienie o przeszłości Ziemi
Autor: Cixin Liu
Data wydania: 14 marca 2017
Gatunek: science-fiction, fantastyka
Wydawnictwo: Rebic
Liczba stron: 456
Nagrody: Hugo (2015)
Nominacje: Prometheus (2015) , Campbell (2015) , Locus Science-fiction Award (2015) ,
Nebula (2014)

Ocena Księgozbioru:
8/10


Copyright © 2014 Ksiegozbiór , Blogger
blog
blog