Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bestseller. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bestseller. Pokaż wszystkie posty
Droga

Droga


Cormac McCarthy uznawany jest za jednego z największych współczesnych amerykańskich powieściopisarzy. Jego realistyczny styl, często nawiązujący do surowych, bezkresnych terytoriów teksańsko-amerykańskiego pogranicza sprawił, że stał się również jednym z moich ulubionych autorów. Tę opinię dobitnie potwierdziła „Droga”, dzieło obok którego nie da się przejść obojętnie.

Świat w „Drodze” jest jednym z najbardziej ponurych i okrutnych, z pośród tych jakie do tej pory dane było mi poznać. Jak okiem sięgnąć, dookoła nie ma śladów żadnego życia. Jest natomiast pył, zgliszcza, szarość, ogołocone drzewa, puste drogi i opuszczone domy. Co dokładnie się stało, nie wiemy i możemy się tylko tego domyślać, ale nastąpiło nagle i definitywnie, zakończyło wszystko co do tej pory znaliśmy. 

"Ludzie zawsze myśleli o jutrze. Ja w to nie wierzyłem. Bo jutro nie myślało o nich. Nawet nie wiedziało, że są."


Jedną z pustych dróg podróżuje dwójka naszych bohaterów - ojciec i jego kilkuletni syn. Jedne z nielicznych osób, które przeżyły katastrofę. Pchają przed siebie na wpół sprawny wózek, wypełniony tym co może się przydać do przeżycia kolejnego dnia, z myślą aby nikogo na tej drodze nie spotkać. Taka pusta droga znaczy wiele, ponieważ w tym świecie, gdzie innego pożywienia niż stare konserwy lub inni ocaleni nie ma, dawno już zapomniano czym jest człowieczeństwo. 



W tułaczce do dającego nikłą nadzieje miejsca, poznajemy niezwykłą relację między ojcem i synem. Obaj są dla siebie wszystkim, co trzyma ich przy życiu. Mężczyzna mimo utraty sił i wiary, robi co może, aby dać chłopcu jakiekolwiek szanse na przeżycie. Chroni go przed śmiercią, ale jednocześnie wie, że zadana szybko, może być najlepszym darem. Pilnuje również aby w tych okrutnych czasach, jedynych jaki do tej pory poznał, nie zapomniał tego czym jest dobro. Dla chłopca ojciec jest całym światem. Zaszczepione w nim przez niego wartości, nie pozwalają mu przestać wierzyć, że gdzieś na tym pustkowiu są jeszcze ludzie, którzy chcą im pomóc i którym należy pomóc. Że jest jeszcze nadzieja. Jej brak wydaje się być straszniejszy niż śmierć.

"Czy ty jesteś bardzo odważny? - Średnio. - A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu? - (...) Wstałem dziś rano."


Osoby oczekujące wartkiej i zaskakującej fabuły w postapokaliptycznej scenerii mogą się srodze zawieść. To co stanowi o sile tej książki to nie opowiedziana historia, a ogromny ładunek emocji jaki ze sobą niesie i ciężar pytań jakie stawia autor w temacie człowieczeństwa. Pozwolę sobie zacytować fragment opinii Jacka Dukaja:
""Droga” to czarna jak węgiel elegia o tym kolorowym raju, w którym żyjemy, nie zdając sobie sprawy z naszego szczęścia."
Surowe, naturalistyczne, ale jednocześnie hipnotyczne i mające coś z poezji, opisy upadłego świata, są często przerażające i prawdziwie depresyjne. Jednocześnie mało jest tak pięknych rzeczy jak to przedstawione nam chłopięce serce i głęboka ojcowska miłość. Te niesamowicie realistyczne obrazy, jak mało które, poruszyły i moje serce. Po raz pierwszy też zdarzyło mi się kończyć książkę w drodze do pracy, ze łzami w oczach. Ciężko coś więcej napisać, ”Drogę” po prostu trzeba przeczytać.
"A my cały czas jesteśmy dobrymi ludźmi?, spytał
Tak. Jesteśmy dobrymi ludźmi.
I zawsze tak będzie?
Tak. Zawsze tak będzie.
Dobrze"

Pozdrawiam
T.



INFORMACJE O KSIĄŻCE 

Tytuł: Droga 
Autor: Cormac McCarthy
Data wydania: 10 marca 2008 
Gatunek: fantastyka 
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 268
Nagrody: Pulitzer Prize (2007)
Nominacje: FAW Best Books of the Year (2015)

Ocena Księgozbioru: 
10/10 


Problem trzech ciał

Problem trzech ciał


Nie trudno zauważyć, że recenzowany dzisiaj tytuł jest aktualnie bestselerem na półkach z science-fiction. Po kilku latach „Problem trzech ciał” chińskiego pisarza Cixin Liu doczekał się wielu tłumaczeń oraz został wyróżniony prestiżową nagrodą Hugo dla najlepszej powieści 2015 roku. Było to pierwsze takie wyróżnienie dla powieści tłumaczonej. To wszystko sprawiło, że zdecydowanie przystąpiłem do lektury.
Mimo, że do czynienia mamy z tzw. twardym science-fiction, początek powieści jest dość nietypowy, bo historyczny. Pierwsze kilkadziesiąt stron wypełnia opis rewolucji kulturalnej, która w 1967r.  zbierała w Chinach krwawe żniwo. Ofiarą jej była m. in. ówczesna inteligencja. Jak później się orientujemy, przedstawienie tych wydarzeń ma duże znaczenie, ponieważ bardzo mocno rzutują one na postawę moralną bohaterów.
W pewnym momencie przeskakujemy do właściwych wydarzeń, które mają miejsce również w Chinach, ale w bardziej aktualnych dla nas czasach. Uczestniczymy w śledztwie, które ma na celu rozwiązać zagadkę coraz częstszych samobójstw największych uczonych. Powodem tak dramatycznych decyzji ma być, jak się dowiadujemy, załamanie po odkryciu, że prawa fizyki tak naprawdę nie istnieją.
Ten zagadkowy początek prowadzi nas do wielokrotnie już poruszanego, tak w literaturze jak i kinematografii, motywu pierwszego kontaktu z obcą cywilizacją. Kluczem do wszystkiego okazuje się być tytułowy problem trzech ciał. Jest to klasyczny problem w mechanice polegający na opisaniu za pomocą języka matematycznego wzajemnego odziaływania na swoje pole grawitacyjne trzech ciał niebieskich. Mimo, że zagadnienie to jest bardzo skomplikowane, przedstawiono nam je w bardzo przystępny sposób za pomocą gry komputerowej. Bardzo często narracja prowadzi nas do tej wirtualnej rzeczywistości i są to jedne z najciekawszych chwili jakie spędzimy zagłębiając się w powieść. Spotkamy Einsteina, Newtona, ujrzymy komputery złożone wyłącznie z milionów żołnierzy, będziemy świadkami końca wielu cywilizcji. Na przestrzeni całej powieści zapoznamy się z wieloma ściśle naukowymi pojęciami i teoriami, które niekiedy wywołają "opad szczęki", ale dzięki pomysłowości autora bardzo szybko je pojmiemy. Niewątpliwie cała naukowa otoczka jest największym atutem tej powieści.
Bardzo ciekawie w dywagacje matematyczno-fizyczne wplecione zostają wątki moralne i ekologiczne, często powraca temat naszej odpowiedzialności za innych i całą planetę. Dzięki temu historia nabiera głębi i większego znaczenia, a poczynania bohaterów są odpowiednio uwiarygodnione.



Pomimo, że mamy do czynienia z sci-fi, jest tu bardzo wiele innych elementów, jak sensacja, elementy grozy czy wspominany wcześniej bardzo ciekawy, a dla mnie do tej pory nieznany wątek historyczny. Aż dziw, że wszystkie te rzeczy do siebie pasują. Często jest niesamowicie, ale mimo to nie opuszcza nas wrażenie pełnego realizmu kolejnych wydarzeń.
Jedynym większym minusem jest trochę dziwny i mało porywający sposób narracji w kilku miejscach, a przede wszystkim w finale opowieści. Nie jest to poziom Stanisława Lema, ale w końcu autor  jest przede wszystkim inżynierem w elektrowni atomowej, a nie pisarzem, więc to akurat można wybaczyć :)
Podsumowując, faktycznie miałem do czynieni z bestsellerem, a po takiej satysfakcjonującej lekturze aż ciężko wrócić do czegoś  „prostszego”. Dołączam do Baracka Obamy i Marka Zuckerberga, czyli jak można dowiedzieć się z okładki - fanów powieści i niecierpliwie czekam na dalsze tomy.
Pozdrawiam
INFORMACJE O KSIĄŻCE
Tytuł: Problem Trzech Ciał
Cykl: Wspomnienie o przeszłości Ziemi
Autor: Cixin Liu
Data wydania: 14 marca 2017
Gatunek: science-fiction, fantastyka
Wydawnictwo: Rebic
Liczba stron: 456
Nagrody: Hugo (2015)
Nominacje: Prometheus (2015) , Campbell (2015) , Locus Science-fiction Award (2015) ,
Nebula (2014)

Ocena Księgozbioru:
8/10


Copyright © 2014 Ksiegozbiór , Blogger
blog
blog