Powołanie trójki




Być może zauważyliście, że pomimo iż Kinga lubię, nie piałem zbytnio z zachwytu po pierwszym tomie. Treści w „Rolandzie” zbytnio nie było, a tym co głównie przykuwało do książki był przede wszystkim obiecujący klimat. Tak więc do „Powołania Trójki” przysiadłem z dużą nadzieją, że wstęp mam już za sobą i czeka mnie coś więcej.

"Nasze życie jest jak zamki z kart. Czasem się wali z jakiejś przyczyny, a czasem zupełnie bez powodu.”

Zgodnie z oczekiwaniami, już na pierwszych stronach można zauważyć zmianę w tempie i narracji. Roland, być może ostatni rewolwerowiec, już na samym starcie zostaje mocno poturbowany przez los, a w konsekwencji do końca historii walczy nieustannie o życie. Sytuacja jest ekstremalna, ale wszystko zmieniają drzwi, które pojawiają się na jego drodze. Są one portalem do świata bliższego nam i naszych czasów. Jak się okazuję są też niezbędne do powołania tytułowej trójki. 

W tym momencie King wciska pedał gazu, a tocząca się akcja nie pozwala oderwać się od lektury. Wreszcie mamy więcej ciekawych, konkretnych, jakby wyjętych z dobrego filmu (bo na pewno nie z tej wakacyjnej „ekranizacji”) pełnokrwistych dialogów, strzelanin, zwrotów akcji, a nawet szczyptę humoru (Roland w aptece - hit!). Opisy są bardzo plastyczne, tak więc nie musiałem wkładać zbyt dużo wysiłku aby kolejne strony móc zamieniać na kadry w mojej głowie. Ciekawym zabiegiem, jest to że autor nawiązuje do swoich innych dzieł np. z tego co zauważyłem do „Lśnienia”. Osoby dobrze kojarzące inne tytuły Stephana Kinga, z pewnością będą czerpać jeszcze większą radość z lektury.


Ilustracja autorstwa Darka Kocurka 

„Przejść przez piekło to jedno, ale czy chcesz posiąść je na własność?"


Jakby nie było, już samo zwiększenie liczby bohaterów znacznie uatrakcyjnia lekturę. Ale nie ilość się liczy, a jakość oczywiście. Ci których poznajemy są bardzo wyraziści i ciekawi, co nie przeszkadza im oczywiście posiadać wiele tajemnic. W przeciwieństwie do całej otoczki i trochę oderwanego od rzeczywistości Rolanda, któremu bliżej do krzyżówki superbohatera z Clintem Eastwoodem, są ludźmi z krwi i kości. Wreszcie czuć emocję, których tak brakowało w wręcz zimnym „Rolandzie”. Nikt tu nie jest krystalicznie dobry lub zły, każdy wymaga dokładnego poznania, a co najważniejsze chcemy go poznać. W tym miejscu dochodzimy do powtarzającej się bolączki w prozie Kinga, czyli zbytniego rozpisywania się, ale mimo wszystko nie jest tak źle jak w pierwszym tomie. Bardziej doskwierał mi fakt, że niedługo po rozpoczęciu tomu, mogłem z grubsza przewidzieć fabułę. Natomiast świetny, iście hollywoodzki finał, wynagrodził to w zupełności.

„Panuj nad tym, nad czym możesz zapanować, całą resztę traktuj jak kupę gówna, a jeśli musisz paść, to z dymiącym rewolwerem."

Podsumowując, jeżeli lubisz Kinga, ale zawiodłeś się na pierwszej części, to pocieszę Cię. Jest lepiej niż dobrze. Kolejna część już zakupiona więc tym razem długo na następną recenzję nie powinniście czekać :)

Pozdrawiam


INFORMACJE O KSIĄŻCE


Tytuł: Powołanie trójki


Cykl: Mroczna wieża


Autor: Stephen King


Data wydania: 2002


Gatunek: fantasy


Wydawnictwo: Albatros


Liczba stron: 448




Ocena Księgozbioru:


8/10


4 komentarze:

  1. nie czytałam "Rolanda", a mam w posiadaniu "Powołanie trójki". Książka przeleżała u mnie na półce kilka lat. I tak jak w liceum zaczytywałam się w Kinga, tak teraz jakoś moja fascynacja jego powieściami minęła. Zaczęłam nawet "powołanie trójki" ale nie zaskoczyło :( Może to wina braku znajomości części pierwszej? sama nie wiem. na razie jakoś nie zamierzam do niej wracać.
    ale do Kinga nadal mam sentyment.
    zaczytanamona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością czytanie "Powołania Trójki" bez znajomości poprzedniej części jest rzeczą trudną. Do "Mrocznej Wieży" będę namawiał ale przede wszystkim po zapoznania się z innymi powieściami Kinga, najlepiej z tymi z początku jego kariery. Skoro sentyment pozostał to jesteś na dobrej drodze do powrotu na mroczną drogę ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Mam ochotę przeczytać coś Kinga, ale nie czytałam pierwszej części, więc może wybiorę coś innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybór na szczęście masz bardzo szeroki, z ostatnio przeczytanych mogę z czystym sumieniem polecić Dallas 63.
      Pozdrawiam
      Tomek

      Usuń

Copyright © 2014 Ksiegozbiór , Blogger
blog
blog