Dzikusy. Upiór nawiedził Europę [PREMIERA DNIA 25.10.2017]
października 23, 2017
4
dzikusy
,
Francja
,
literatura współczesna
,
męskim okiem
,
nowości wydawnicze 2017
,
polecane
,
przedpremierowo
,
Sabri Louatah
,
Wydawnictwo WAB
Poprzednia część „Dzikusów” skończyła się tak nagle i z takim impetem, że nie miałem się nad czym zastanawiać. Od razu chwyciłem za „Upiór nawiedził Europę”, którą dzięki wydawnictwu WAB mogę dla was recenzować jeszcze przed premierą. Jeśli nie zapoznałeś się z pierwszym tomem, polecam zajrzeć do naszej recenzji „Dzikusy. Francuskie Wesele” .
Francja po trzęsieniu ziemi
Tak jak w części pierwszej „Dzikusów”, historia zamyka się w bardzo krótkim okresie czasu, dokładnie są to mniej niż 3 dni od momentu wystrzału z broni Karima. Chłopiec wraz z swoją rodziną zostaje zatrzymany i przesłuchiwany. Na dosłownie wszystkich szczeblach władzy zaczyna się śledztwo i pościg za Nazirem - persona non grata rodziny Narrusz. Nie wiadomo czy Szawisz, być może przyszły prezydent Republiki Francuskiej, przeżyje zamach, a na ulicach Paryża dochodzi do masowych rozruchów przeciwników dotychczasowej władzy. Kraj przypomina jedną wielką beczkę prochu, gdzie przypadkowa iskra może doprowadzić do katastrofy.
Pozytywna zmiana
„Upiór nawiedził Europę” zgodnie z moim przeczuciem i nadziejami w wyraźny sposób odróżnia się od pierwszego tomu. Autor porzucił kwestie społeczne na rzecz szybszej akcji. Do licznej rodziny Narrusz doszła bardzo duża ilość bohaterów związanych z wymiarem sprawiedliwości, służbami specjalnymi i policją. Jeśli ktoś miał problem z zapamiętaniem wszystkich imion i nazwisk w „Francuskim weselu” tu będzie miał prawdziwe urwanie głowy. Mimo tak dużej ilości bohaterów nie mogę powiedzieć aby któryś z podejmowanych wątków był mniej znaczący dla całej fabuły. Dzięki temu historia toczy się w równym tempie, bez przestojów. A gdy łapało mnie leciutkie znużenie, Sabri Louatah znowu przyspieszył, odkrył najmocniejsze karty ocierające się o teorie spiskowe i uderzył z taką mocą, że już teraz z niecierpliwością wyczekuje ciągu dalszego.
To co podobało mi się szczególnie to sposób w jaki zostały przedstawione przepychanki i batalie pomiędzy poszczególnymi szczeblami władzy. Wizje śledztwa, metody poszczególnych osób, ich niepochamowana ambicja oraz ewentualne powiązania z światem polityki, powodują kolejne zgrzyty w rządowej machinie i dodają całej historii pikanterii. Bardzo ciekawie w całą historię zostały wplątane media społecznościowe. Tu duży plus dla autora, że ukazał jak bliski wszystkim np.: facebook itp. może stać się szczególnie groźnym narzędziem, a nawet bronią.
Większe zastrzeżenie mam jedynie do zbyt słabo zarysowanej, według mnie, psychologii dwóch głównych postaci, Nazira i Fuada. Przeszłość braci jest dosyć niejasna, tak więc motywy, szczególnie Nazira, są dla mnie mało przekonywujące. Tłumaczenie, że ktoś jest zły po prostu z natury do mnie nie przemawia. Bardziej Sabri Louatah skupił się na przedstawieniu wszystkiego co dzieje się dookoła bohaterów, dosyć dokładne opisy dają wrażenie lektury scenariusza do kolejnych odcinków serialu. Swoją drogą taki niedługo ma powstać.
Większe zastrzeżenie mam jedynie do zbyt słabo zarysowanej, według mnie, psychologii dwóch głównych postaci, Nazira i Fuada. Przeszłość braci jest dosyć niejasna, tak więc motywy, szczególnie Nazira, są dla mnie mało przekonywujące. Tłumaczenie, że ktoś jest zły po prostu z natury do mnie nie przemawia. Bardziej Sabri Louatah skupił się na przedstawieniu wszystkiego co dzieje się dookoła bohaterów, dosyć dokładne opisy dają wrażenie lektury scenariusza do kolejnych odcinków serialu. Swoją drogą taki niedługo ma powstać.
Podsumowanie
Ciekawa, bliska naszych czasów tematyka, spotkała się w tomie drugim „Dzikusów” z konkretną akcją i emocjami. Kolejny mocny finał i ilość wątków nie daje nam jasnej odpowiedzi co czeka nas w kolejnej części serii, do której lektury w tym momencie mogę wszystkich z czystym sumieniem zachęcić.
Pozdrawiam
T.
P.S. Za zdjęcia dziękuję @ale.dzien, zapraszam do obserwowania profilu na instagramie.
Zapoznaj się z innymi recenzjami z cyklu "Dzikusy" >>>
Pozdrawiam
T.
P.S. Za zdjęcia dziękuję @ale.dzien, zapraszam do obserwowania profilu na instagramie.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy:
Zapoznaj się z innymi recenzjami z cyklu "Dzikusy" >>>
tyle pozytywnych recenzji, szczególnie na temat drugiego tomu.
OdpowiedzUsuństrasznie szkoda, że psychologia bohaterów, czy ich przeszłość, jest ukazana w tak słaby sposób, bo jednak bohaterowie są dla mnie zwykle takim sednem książki.
mimo wszystko, może w końcu po nią sięgnę :D
Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Cassie, mam bardzo podobnie, fajnie jak coś się dzieje i jest jakaś akcja, ale bez odpowiedniej psychologi dużo rzeczy potrafi stracić swój kolor i robi się trochę czarno-biało. Powodem niezbyt bogatej psychologi braci wydaje się być jakaś tajemnica z ich przeszłością, którą autor pieczołowicie ukrywa, aby wykorzystać jako kolejny zwrot w kolejnych tomach. Na szczęście był tom 1, a fabuła i akcja w 2 jest tak poprowadzona że zbytnio ten mankament nie doskwiera.
UsuńPozdrawiam :)
Masz rację, trochę zabrakło mi psychologicznego podejścia do głównych bohaterów, ale że akcja dzieje się szybko i nie daje chwili oddechu, aż tak mi ten brak nie przeszkadzał, może trzeci tom przyniesie kolejne odpowiedzi - już nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuń:)
Pozdrawiam, she__vvolf 🐺
Też wydaje mi się, że to wszystko jest spowodowane tajemnicami które autor bardzo niechętnie odkrywa i zapewne zostawia je nam na później :) Ta rodzina musi mieć niejedno za uszami ;)
UsuńPozdrawiam