Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał erotyczny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał erotyczny. Pokaż wszystkie posty
Skradzione laleczki

Skradzione laleczki

„Kogo kocha Benny? Swoje małe, słodkie lalki.Póki są posłuszne i nie stają z nim do walki.Dba, by były piękne. Włosy im układai na ich młode ciałka sukienki zakłada.A gdy noc zapada do zabawy przystępuje.Młodsza lalka uległa, starsza walczyć próbuje.Lecz kiedy ta ulubiona od niego ucieka,nie liczy się, że druga pozostać przyrzeka.Serce pęka mu z rozpaczy, oczy ma pełne łez,jego lalka musi wrócić, bądź jej życia nadszedł kres.”
Źródło: Wydawnictwo NieZwykłe

Tego typu rymowanki zawsze kojarzą mi się z horrorami, masą krwi i dużą ilością trupów. „Skradzione Laleczki” to książka duetu Ker Dukey i K Wenster. Zawsze boje się duetów, gdyż zazwyczaj, takie rozwiązania nie wychodziły za dobrze. Jednak tym razem pozytywnie mnie zaskoczyli, ponieważ książka jak najbardziej wpasowała się w moje czytelnicze gusta i sądzę, że fanom gatunku również przypadnie do gustu.


Pokrótce o fabule.

Gdy Jade miała czternaście lat została wraz z młodszą siostrą Macy uprowadzona i przetrzymywana przez psychopatę. Po czterech latach udaje się jej zbiec, pozostawiając młodszą siostrę w rękach oprawcy. Jade poprzysięga sobie, że uwolni Macy. Jednak mijają lata. Obecnie Jade jest detektywem i nadal ma obsesję by znaleźć i uwolnić siostrę. Każda sprawa zaginięcia to powrót do przeszłości, która zakłóca tworzenie bliższych relacji. Rany w psychice dziewczyny są wielkie, a to przez tortury, jakim była poddawana. Jednak nie tylko ona nie zapomniała. Benny psychopata, który ja porwał chce odzyskać to co stracił. Chce Jade.

Powiem szczerze, że gdy zobaczyłam tylko tę rymowankę wiedziałam, że książkę przeczytam w jeden dzień i tak też się stało. Emocje wylewające się z każdej strony są tak intensywne, że przenikają czytelnika na wskroś. Zaznaczyć należy, że nie jest to lektura szybka, łatwa i przyjemna, gdyż porusza naprawdę mocne tematy: uprowadzenie, tortury, wykorzystywanie seksualne.
Jak już wcześniej wspomniałam książka z pewnością przypadnie do gustu fanom thrillerów, choć również może i tym, którzy poszukują w książkach odrobiny pikanterii. Autorki nie stronią od scen erotycznych. W wykreowanej przez siebie historii doskonale zarysowały sylwetki bohaterów: silnej, a zarazem mocno pokiereszowana przez los Jade, czy twardego i opiekuńczego Dillona. Postać Bennego zarysowana jest jako postać psychopaty, jednak z przebłyskiem pewnego geniuszu. Nie wiemy jednak, jaki był jego motyw (choć może dowiemy się tego z pozostałych części).


Zakończenie wbija w fotel i gdybym miała taką możliwość i mogła sięgnąć po kolejny tom od ręki prawdopodobnie zarwałabym noc by móc dokończyć tę nieprawdopodobną historię.

Jeśli choć trochę Was zachęciłam i sięgniecie po tę pozycję to przygotujcie się na totalną emocjonalną burzę.




Za egzemplarz recenzencki dziękujemy:
Wydawnictwo NieZwykłe


INFORMACJE O KSIĄŻCE 
Tytuł: Skradzione laleczki
Autor: Ker Dukey, K Webster 

Cykl: Laleczki (tom 1)
Data wydania: 30 maja 2018
Gatunek: thriller, kryminał sensacja
Wydawnictwo: NieZwykłe
Liczba stron: 350
Nominacje: Książka Roku Lubimycztac.pl (2018)

Ocena Księgozbioru:
9/10
ZWIERZAK

ZWIERZAK


Z racji, że temat zainteresował nas wszystkich postanowiliśmy napisać dwie recenzje tej pozycji.

Recenzja męskim okiem.

Nie mam dużego doświadczenia z literaturą ocierającą się o tematy erotyczne, dlatego też długo się nie zastanawiałem, gdy w ręce wpadło mi opowiadanie G. Mlynka. Horyzonty w końcu trzeba poszerzać. Okładka przyjemna, temat typowo męski, objętość niewielka, tak więc ryzyko zawodu (w przeciwieństwie do wzwodu) było minimalne.
Już na pierwszych stronach opowiadania dostajemy sporo materiału dowodowego do stwierdzenia, że główny bohater, mężczyzna imieniem Ulf (a na drugie mógłby mieć „Wzwód”) to istotnie seksualne zwierzę. Poznajemy jego wydawałoby się, zwykłe życie osobiste jak i zawodowe i szybko zdajemy sobie sprawę, że tym co napędza bieg wydarzeń w życiu Ulfa, jest jego popęd seksualny. Po bliższym zapoznaniu się z naszym bohaterem możemy powiedzieć, że po części jest on jedną z ofiar masowej seksualizacji wszystkiego co nas otacza.  W dużej mierze na tego rodzaju problemach skupia się pierwsza część książki. Jesteśmy obserwatorami kotłujących się w głowie naszego bohatera myśli, poznajemy jego tok myślenia, potrzeby i sposób na życie. To co rzuca się w oczy to duża lekkość z jaką autor tworzy kolejne zdania. Mimo, że fabuła na samym początku nie należy do najszybszych i najciekawszych, to nie przypominam sobie abym odczuwał z tego powodu jakiś dyskomfort. Opisy przemyśleń Ulfa jak i jego podbojów seksualnych są ciekawe, konkretne i soczyste. Nie ma tu zbędnych słów, a każde postawione ma swój sens. Autor udowadnia, że wyobraźnię czytelnika można bardzo skutecznie pobudzić bez sięgania po wyprane przez współczesną literaturę liryczne porównania i zwroty, często odbiegające od rzeczywistości.
W pewnym momencie Ulf kierowany swoimi potrzebami popada w nie małe problemy, ale z racji na objętość opowiadania, powstrzymam się od ujawniania fabuły. Klimat zmienia się dosyć ostro. Z opowiadania erotycznego autor zręcznie przechodzi w kryminał z wątkiem spiskowym. Niektórym może wydawać się trochę naciągany, ale osobiście nie miałem z tym zbyt wielkiego problemu. Od tego momentu zmieniło się również to jak postrzegałem Ulfa. Solidarność plemników nakazywała mi kibicować naszemu biednemu wilkowi i trzymać za niego kciuki do samego końca.
„Zwierzaka” mimo krótkiej formy będę wspominał dobrze. Szczerze mówiąc żałowałem nawet, że autor nie zdecydował się na coś dłuższego, a to chyba wystarczająca zachęta do lektury.
Jak często faceci myślą o seksie? Jakby to nie wyglądało to „Zwierzak” w sposób ciekawy ukazuje, że sztuką jest sobie z tym radzić :)
Pozdrawiam

Recenzja damskim okiem.
Fabuła książki osadzona we współczesnych realiach sprawia, że stawiamy sobie pytanie „Czy Ulf to typowy przedstawiciel gatunku męskiego?”. Na początku nasz bohater wydawał nam się mocno przerysowany. W końcu bądźmy szczere jak często można myśleć o seksie? Trudno było nam zaakceptować fakt, że jak to ujął Tomek, każdy mężczyzna mógłby na drugie mieć „Wzwód”. 
Z naszych krótkich badań przeprowadzonych na własną rękę wynika, że może Ulf nie jest statystycznym Kowalskim, ale wielu Ulf-ów spotykamy na co dzień. Drogie panie wychodzi na to, że wcale nie jest łatwo być mężczyzną. 
Zgadzamy się z Tomkiem w kwestii niedosytu w długości opowiadania. Z chęcią sięgniemy po jakąś dłuższą formę tego autora, bo czyta się go bardzo przyjemnie. 
Pozdrawiamy
A i K 

DZIĘKUJEMY SERDECZNIE AUTOROWI G. MLYNEK ZA MOŻLIWOŚĆ RECENZOWANIA KSIĄŻKI


INFORMACJE O KSIĄŻCE
Tytuł: Zwierzak (Jak często faceci myślą o seksie)


Autor: G. Mlynek
Data wydania: 22 czerwca 2017
Gatunek: kryminał erotyczny
Wydawnictwo: rozpisani.pl
Liczba stron: 70
Ocena Księgozbioru:

8/10

Copyright © 2014 Ksiegozbiór , Blogger
blog
blog