Obsesyjna miłość


Dziś przychodzę do was z książką, która niewątpliwie sprawia, że czytelnik musi włożyć w jej czytanie trochę serca i dobrej woli. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i powiem szczerze, że miałam z tą książką nie lada problem. 


Jest to historia dziewczyny imieniem Dalia, która w dniu swoich urodzin traci matkę. Kobieta utonęła w morzu. Razem z córką staramy się rozwikłać tajemniczą śmierć matki. Cofamy się wraz z nią w zakamarki przeszłości, które podane są czytelnikowi w formie porozrzucanej układanki. Z czasem wszystko zaczyna przybierać logiczną całość. 


„Obsesyjna miłość” to powieść wielowymiarowa. Wymaga od czytelnika uwagi, nie da się jej czytać pobieżnie czy też nie przykładać do przeczytanej treści szczególnej uwagi. Nie jest to książka do poduszki. Nie czyta się jej łatwo, w związku z tym musiałam do tej książki zrobić, aż trzy podejścia. Choć historia jest ciekawie napisana, to mimo wszystko styl autorki nie bardzo mi odpowiadał. Wiem, że spadanie tu na mnie grom krytyki. Prawdopodobnie ogólnie styl pisania włoskich autorów nie jest moim ulubionym i nie jest to wina samej autorki. Miałam już do czynienia z twórczością właśnie tych autorów i według mnie mają specyficzną technikę pisania, która ewidentnie mnie nie pociąga. To trochę tak jak z wieloma książkoholikami, którzy z zasady nie czytają polskich autorów nawet tych najbardziej znanych jak Mróz czy Bonda. Mimo wszystko sądzę, że twórczość Eleny Ferrante znajdzie wielu fanów i warto poznać tę książkę chociażby dlatego by poszerzać horyzonty. 

Pozdrawiam 
A. 


Za egzemplarz recenzencki dziękujemy:



INFORMACJE O KSIĄŻCE 

Tytuł: Obsesyjna miłość
Autor: Elena Ferrante 
Data wydania: 31 października 2018 
Gatunek: literatura współczesna 
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 216

Ocena Księgozbioru:

6/10

6 komentarzy:

  1. Fabuła mnie zainteresowała, więc może kiedyś dam jej szansę. Tym bardziej, że nie jest to długa historia. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że warto dać jej szansę. Ja chyba nie przepadam po porostu za włoskim piórem.

      Usuń
  2. Nie słyszałam o książce i szczerze, jakoś mnie jej opis nie zachęca.
    Pozdrawiam cieplutko. ;**

    P.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kiedyś i ja przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Ksiegozbiór , Blogger
blog
blog