Czerń Kruka
września 03, 2018
10
Ann Cleeves
,
kryminał
,
Kwartet szetlandzki
,
sensacja
,
thriller
,
wydawnictwo czwarta strona
Już od szkoły prześladuje mnie tytuł pewnej lektury. „Rozdziobią nas kruki, wrony”. Czyż to nie przerażające? Jeśli dodamy do tego film „Ptaki” Alfreda Hitchcock to paranoja gotowa, więc gdy w książce „Czerń kruka” na małej wysepce zostaje znalezione ciało nastolatki, które staje się pokarmem dla okolicznych kruków, mój strach sięga zenitu. Czy autorce udało się utrzymać mnie w poczuciu zagrożenia przez cały czas? Zaraz się dowiecie.
Szetlandy. Jedna z wysp. Społeczność licząca ok. 100 mieszkańców. Większość jest ze sobą spokrewniona. Ludzie nie zamykają drzwi chyb, że wyjeżdżają gdzieś na dłużej.
„Poza tym tu na Szetlandach mamy pewne poczucie bezpieczeństwa, prawda? Tu nie zdarza się nic złego. Nic takiego, jak gdzie indziej. Pozwalamy naszym dzieciom chodzić samopas. Możemy się obawiać, że za bardzo zbliżą się do krawędzi klifów, ale nie tego, że zostaną porwane przez zboczeńców.”
Pewnego dnia na polu zostaje znalezione ciało szesnastoletniej dziewczyny. W trakcie śledztwa okazuje się, że nie jest to pierwsza zbrodnia tego typu. Osiem lat wcześniej zaginęła mała dziewczynka. Nigdy jej nie odnaleziono. Wtedy o zbrodnię został posądzony starszy mężczyzna, jednak z braku dowodów nie został on postawiony w stan oskarżenia. Czy coś łączy te dwie sprawy? Obie dziewczynki mieszkały w tym samym domu, ich imiona zaczynają się na tę samą literę, ale jest również wiele rzeczy, które te sprawy dzieli. Do akcji wkracza detektyw Perez oraz jego kolega po fachu przysłany z Inverness. Czy uda im się rozwiązać sprawę zagadkowej śmierci?
Cóż, akcja tego kryminału jest trochę jak życie na Szetlandach czytaj ospała. Autorka bardzo próbuje nas wodzić za nos, mylić ślady, podrzucać fałszywe tropy „jednym słowem” wzbudzą naszą ciekawość, ale niestety nie do końca jej się to udaje. Może to zbyt duża ilość przeczytanych kryminałów przemawia przez moją ocenę, ale zdecydowanie bardziej podobałoby mi się gdyby jako zakończenie wykorzystała inny wątek. Kilka miało naprawdę potencjał. Niestety finał okazał się dość prozaiczny. Nie można jednak autorce odmówić posługiwania się ciekawym językiem. Interesujący bohaterowie z bogatym życiem wewnętrznym i przedstawienie zupełnie innego świata, to wszystko zasługuje na uznanie. Zabrakło tylko tej iskierki, która nie pozwala odłożyć książki, bo chcesz się dowiedzieć kto jest mordercą.
Pozdrawiam
K.
INFORMACJE O KSIĄŻCE:
Tytuł: Czerń Kruka
Cykl: Kwartet szetlandzki (tom 1)
Autor: Ann Cleeves
Data wydania: 22 sierpnia 2018
Gatunek: thriller, sensacja, kryminał
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 416
Ocena Księgozbioru:
6/10
Ja chyba raczej nie skuszę się na tą książkę niestety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Odwiedzamy Cię regularnie, choć nie zawsze zostawiamy ślad ;)
UsuńPozdrowionka :)
Z tego co piszesz jest to raczej przeciętny kryminał, ot, dobra książka i nic więcej. I to chyba za mało, żeby mnie do siebie przekonać. Dobrze, że trafiłam na recenzję, bo może tytuł by mnie uwiódł, haha :D
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Dzięki, aczkolwiek powieść ta została nagrodzona Złotym Sztyletem (obecnie Duncan Lawrie Dagger), brytyjską nagrodą literacką przyznawaną corocznie przez Stowarzyszenie Pisarzy Literatury Kryminalnej, więc kogoś musiała jednak przekonać ;)
UsuńPozdrawiam
Ospała akcja w kryminale nie brzmi dla mnie zachęcająco, także odpuszczę sobie tę pozycję. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCzasem i tak trzeba ;) Pozdrawiam :)
UsuńNie nie, ja po "Ptakach" Alfreda Hitchcocka miałam uraz do ptaków, więcej nie chcę. :P
OdpowiedzUsuńHaha znam ten ból, do dnia dzisiejszego jak jest ich trochę więcej to zaczynam mieć gęsią skórkę ;), tu o ptakach jest naprawdę niewiele, można by powiedzieć poboczny wątek całkiem zbyteczny moim zdaniem :)
UsuńHm... No niestety, napięcie sprawiające, że chce się wiedzieć jak najszybciej, jakie jest rozwiązanie zagadki, trzymające nas w niepewności i nie pozwalające się oderwać jest według mnie w kryminale obowiązkowe... Nie skuszę się więc na lekturę "Czerni kruka" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
https://fochoblog.blogspot.com/
Nic nie zastąpi zarwanej nocki, bo nie dało się odłożyć książki ;)
Usuń