Siostry
Powiem szczerze, że książkę zakupiłam latem pod wpływem impulsu oraz z powodu opisu na tyle okładki, który niewątpliwie mnie zaintrygował.
„Daj się wciągnąć w sieć intryg i kłamstw. Kiedy jedna siostra umiera, druga musi dołożyć wszelkich starań, by przetrwać.”
Zatem zakupiłam i doniosłam do domu. Jednak odczekała swoje na półce by teraz ponownie trafić w moje ręce.
Claire Douglas przez piętnaście lat pracowała, jako dziennikarka. W 2013 roku właśnie powieścią „Siostry” wygrała konkurs na najlepszą debiutancką powieść, a w 2015 roku książka ta znalazła się na liście gwiazd Amazona.
Główną bohaterką „Sióstr” jest Abi młoda dziewczyna, która półtora roku wcześniej w wypadku samochodowym straciła siostrę bliźniaczkę Lucy. Nadal nie jest w stanie pogodzić się ze stratą. Mimo zażywania leków tęsknota i trauma jest na tyle duża, że widzi siostrę wszędzie. Pewnego dnia przypadkiem poznaje dziewczynę bardzo podobną do Lucy. Od tego momentu jej życie zmienia się diametralnie. Jest zafascynowana przyjaciółką. Jak się okazuje Bea też jest bliźniaczką. Abi w zaskakująco szybkim tempie wprowadza się do niej i jej brata Bena. Cała sytuacja jest dla Abi jak spełnienie marzeń. Ma przy sobie przyjaciółkę, która do złudzenia przypomina jej zmarłą siostrę do tego łączy ją płomienny romans z bratem dziewczyny. Sielanka jednak nie trwa długo, ponieważ relacje w trójkącie stają się bardzo napięte. Abi zaczynają przytrafiać się najróżniejsze sytuacje, których nie jest w stanie wytłumaczyć racjonalnie. Czuje się coraz bardziej zagrożona. Uważa, że romans z Benem spowodował zazdrość u siostry i rywalka zrobi wszystko by pozbyć się jej z domu. Jednak czy na pewno? Czy Abi w pełni kontroluje sytuację? Czy już traci zmysły?
Jak na debiutancką powieść to „Siostry” przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Nie mogłam oderwać się od tej książki. Teraz żałuję, że tak długo czekała na swoją kolej. To doskonały thriller psychologiczny, który wciąga z każdą kolejną stroną. Niektórzy porównują tą książkę do „Dziewczyny z pociągu” jednak stanowczo to złe porównanie. „Siostry” przebijają ją na głowę. Tu czytelnik nie ma czasu na to by zacząć się nudzić. Akcja oraz intrygi dopracowane są naprawdę w najmniejszym szczególe. Gorąco polecam i pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz